W związku z przedłużającymi się strajkami pracowników we francuskich rafineriach przeciwko reformie emerytalnej, na niektórych stacjach benzynowych w kraju nie ma obecnie benzyny ani oleju napędowego – poinformował dziennik „Le Figaro”. Protesty we Francji trwają już tydzień.

Jak informuje francuski dziennik, najtrudniejsza sytuacja jest w południowo-wschodnim departamencie Delta Rodanu, ale niedobór paliwa stopniowo rozprzestrzenia się na resztę kraju. We wtorek 34 departamenty miały o godz. 13 ponad 10 proc. punktów sprzedaży „w trudnej sytuacji” – podaje dziennik. 

Paliwa brakuje również w regionie Il-de-France, w którym znajduje się Paryż.

Spółka TotalEnergies, która obsługuje ponad połowę rafinerii w kraju i jedną trzecią stacji paliw, zaznacza jednak, że posiada odpowiednie zapasy i środki, aby zaspokoić krajowy popyt.

Wielkie protesty we Francji

Zamieszki w Paryżu trwają od tygodnia. Demonstranci protestują przeciwko forsowanej przez prezydenta Emmanuela Macrona reformie emerytalnej. Część z nich żąda również dymisji szefa państwa i francuskiego rządu.

We wtorek w całej Francji odbyło się w sumie ponad 120 demonstracji i akcji protestacyjnych. 

Związkowcy blokowali m.in. niektóre elektrownie atomowe i rafinerie ropy naftowej. 

Przyjęta przez rząd z pominięciem głosowania w Zgromadzeniu Narodowym reforma emerytalna podnosi wiek emerytalny z 62 do 64 lat. 

Po odrzuceniu w poniedziałek wotum nieufności dla rządu, związki zawodowe zapowiedziały intensyfikacje strajków i demonstracji. Następne protesty zaplanowano na czwartek.