W ostrzelanym samochodzie nie było ministra sportu - twierdzi Władimir Markin z komitetu śledczego przy prokuraturze Federacji Rosyjskiej. Potwierdza natomiast, że doszło do ataku, a zginęły w nim dwie osoby. Ich tożsamość jest ustalana.

Na temat zamachu wiadomo na razie niewiele. Według pierwszych informacji, Rusłan Bałajew miał jechać wraz z kierowcą służbowym samochodem do pracy, kiedy sprawcy otworzyli ogień z broni maszynowej z dwóch samochodów. Do zamachu doszło w wiosce Sriednyje Aczałuki. Niektóre źródła na Kaukazie podawały, że rannych zostało nie mniej niż trzy osoby. Ofiarą miał być sam minister sportu i turystyki, a według agencji Interfax, również kierowca samochodu.

Bałajew to znany rosyjski sztangista. W czasie zawodów dobrej woli w 1986 roku zwyciężył w wadze do 100 kg.

To kolejny zamach w tej wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej republice. Trzy tygodnie temu prezydent republiki Junus Ben Jewkurow cudem uniknął śmierci, gdy zamachowiec-samobójca wysadził się w pobliżu jego konwoju.