Przed trybunałem w Watykanie wznowiony został w sobotę proces w tzw. sprawie Vatileaks, czyli wycieku tajnych dokumentów na temat finansów za Spiżową Bramą. Jeden z oskarżonych, hiszpański ksiądz Lucio Vallejo Balda, znów trafił do aresztu.

Przed trybunałem w Watykanie wznowiony został w sobotę proces w tzw. sprawie Vatileaks, czyli wycieku tajnych dokumentów na temat finansów za Spiżową Bramą. Jeden z oskarżonych, hiszpański ksiądz Lucio Vallejo Balda, znów trafił do aresztu.
Wśród oskarżonych jest bya watykańska konsultantka Francesca Chaouqui /ETTORE FERRARI /PAP/EPA

Toczący się od listopada przed Trybunałem Państwa Watykańskiego proces został przerwany na początku grudnia. Tłumaczono to wówczas koniecznością przeprowadzenia licznych ekspertyz, dotyczących m.in. technicznych kwestii wycieku tajnych materiałów z komputerów.

Dokumenty, obrazujące nadużycia finansowe i opór części hierarchii wobec reform papieża Franciszka, zostały potem opublikowane w książkach włoskich dziennikarzy Gianluigiego Nuzziego i Emiliano Fittipaldiego. Zasiadają oni na ławie oskarżonych wraz z byłą watykańską konsultantką Franceską Chaouqui, będącą obecnie w zaawansowanej ciąży oraz księdzem Baldą, byłym sekretarzem Prefektury ds. Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej i jego byłym asystentem Nicolą Maio. Trójka ta oskarżona jest o to, że przekazała tajne dokumenty dziennikarzom.

Wszystkim grozi od 4 do 8 lat więzienia. Dodatkowo Balda, Chaouqui i Maio oskarżeni są o udział w grupie przestępczej. Mogą zostać za to skazani na dodatkowe 6 lat więzienia.

Po trzech miesiącach proces został wznowiony, a w czasie godzinnej sobotniej rozprawy za zamkniętymi drzwiami przekazano wyniki ekspertyz - poinformował Watykan. Przybyli wszyscy oskarżeni, włącznie z ciężarną Chaouqui. Ze względu na jej stan pod gmachem trybunału stała w gotowości karetka pogotowia - podała włoska agencja prasowa ANSA.

Ujawniono również, że od kilku dni w celi watykańskiej żandarmerii znów przebywa ksiądz Vallejo Balda, który pod koniec zeszłego roku spędził w niej kilka tygodni. Następnie w grudniu osadzony został w areszcie domowym. Rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi wyjaśnił tę decyzję tym, iż oskarżony naruszył zasady pobytu w areszcie domowym kontaktując się ze światem zewnętrznym, czego mu zabroniono.

Następna rozprawa w procesie odbędzie się w poniedziałek.

Po raz pierwszy w historii watykańskiego wymiaru sprawiedliwości sądzeni są dziennikarze. W ich obronie stanęły organizacje dziennikarskie, przedstawiciele Rady Europy oraz 117 włoskich deputowanych, którzy w specjalnym liście zapewnili o swej solidarności z nimi i wyrazili zaniepokojenie postępowaniem karnym dodając, że stawką w nim jest wolność słowa.

(mpw)