Dwa istotne dla Polski wyroki TSUE mogą zapaść tuż przed wyborami 13 października. Chodzi o sprawę dotyczącą niezależności KRS oraz kwestię frankowiczów. Jak zaznaczają rozmówcy naszej reporterki w TSUE – Trybunał nie obawia się oskarżeń o upolitycznienie, ponieważ nie może w swoich pracach uwzględniać wyborów w każdym z państw członkowskich UE – to utrudniałoby jego prace.

Na przełomie września i października lub początku października może zapaść wyrok w sprawie KRS i frankowiczów - podały źródła w Trybunale  w rozmowie z naszą dziennikarką Katarzyną Szymańską - Borginon.

Trybunał nie ma sobie nic do zarzucenia - nie obawia się oskarżeń o upolitycznienie.  Rozmówca naszej reporterki w TSUE powiedział, że  jeżeli Trybunał miałby uwzględniać wybory w każdym kraju, to jego prace zostałaby całkowicie sparaliżowane.

Zaznaczył również, że w przypadku sprawy  dotyczącej niezależności KRS to polskie władze robiły wszystko, żeby odwlec wyrok, prosząc o wyłącznie prezesa TSUE, czy podnosząc inne proceduralne kwestie. Jeżeli w tej sprawie TSUE dostosuje się do opinii rzecznika generalnego, czyli uzna, że obecna  KRS nie spełnia wymogów niezależności sądu to wszystkie nominacje sędziowskie od powołania obecnej KRS mogą zostać podważone.

Z kolei, jeżeli TSUE zastosuje się do opinii rzecznika ws. frankowiczów, który stwierdził,, że interes kredytobiorcy powinien przeważyć, to będzie dobra wiadomość dla frankowiczów, gorsza dla banków i polskiej gospodarki