Co najmniej trzech pakistańskich żołnierzy zginęło, a dwóch zostało ciężko rannych w wypadku wojskowego śmigłowca na pograniczu z Afganistanem. Na razie nie wiadomo, dlaczego śmigłowiec typu Mil Mi-17 spadł na ziemię. W komunikacie armii mowa jest o "błędzie technicznym".

W Południowym Waziristanie - rejonie, gdzie doszło do wypadku, od ośmiu dni trwa antytalibska ofensywa. Według portalu internetowego BBC, w operacji uczestniczy w sumie 28 tysięcy żołnierzy. Siły talibskie oceniane są na 10-20 tysięcy ludzi. Talibów wpiera ponad tysiąc Uzbeków i Arabów, związanych z Al-Kaidą.

W odpowiedzi na ofensywę wojska, pakistańscy talibowie przeprowadzili kolejny atak. Rano zamachowiec-samobójca wysadził w powietrze wyładowany dynamitem samochód w punkcie kontroli drogowej na głównej autostradzie, łączącej Islamabad z Lahaur. Na miejscu zginął policjant.

Z terenów walk w Południowym Waziristanie masowo ucieka ludność cywilna - według danych misji ONZ, region opuściło już ponad 155 tysięcy cywilów.