Następca Żyguli, u nas znanego jako Łada, ma być najtańszym samochodem w Europie, który zmieni oblicze rosyjskiej motoryzacyjnej prowincji. Nowy produkt rosyjskiego przemysłu samochodowego w Togliatti pod Samarą osobiście sprawdzał premier Władimir Putin.

Nowa Łada do masowej sprzedaży ma trafić w grudniu. Inspekcja premiera nie zaczęła się jednak najlepiej - najpierw zaciął się zamek bagażnika, a potem samochód odpalił dopiero za piątym razem.

Premier musiał się też tłumaczyć: Nie wiedziałem, że tu jest elektroniczny pedał gazu i nie należy go naciskać, a ja z przyzwyczajenia naciskałem.

Putin wyglądał na zadowolonego i - jak zauważył - do bagażnika wchodzą dwa worki ziemniaków. Szefowi rosyjskiego rządu nie chodziło jednak tylko o widowisko. Zakładom Awtowaz budżet pomaga miliardowymi dotacjami. Jeżeli nie uda się wyprodukować popularnego, masowego i taniego samochodu, będzie to oznaczać, że cała ta gigantyczna pomoc poszła w błoto.