Silne wiatry osiągające w porywach prędkość nawet 200 km/h. uderzyły w niedzielę w Europie Środkowej. W Czechach zginęły dwie osoby przywalone spadającymi drzewami. W krajach regionu wichury spowodowały poważne utrudnienia w transporcie.

Silne wiatry osiągające w porywach prędkość nawet 200 km/h. uderzyły w niedzielę w Europie Środkowej. W Czechach zginęły dwie osoby przywalone spadającymi drzewami. W krajach regionu wichury spowodowały poważne utrudnienia w transporcie.
W Czechach zginęły dwie osoby przywalone spadającymi drzewami. /Martin Divisek /PAP/EPA

Na północy Czech zginął idący po chodniku mężczyzna oraz kobieta, która w chwili śmierci znajdowała się na zadrzewionym terenie - podała czeska telewizja.

W kilku regionach kraju odnotowano wiatry wiejące z prędkością 100 km/h, a na Śnieżce, która jest najwyższym czeskim szczytem (1602 m n.p.m.), 180 km/h. Trudne warunki pogodowe wywołały opóźnienia lub doprowadziły do całkowitego wstrzymania ruchu na kilku trasach kolejowych. Ruch samochodowy odbywa się w zwolnionym tempie, a pod Pragą powalone drzewo zablokowało autostradę - podał dziennik "Mlada Fronta Dnes".

Zamknięte zostało praskie zoo, ale ruch samolotów na stołecznym lotnisku odbywa się bez zakłóceń - poinformowała z kolei gazeta "Lidove Noviny".

Ponad 500 tysięcy odbiorców zostało pozbawionych prądu. W siedmiu regionach na północy i zachodzie Czech ogłoszono stan kryzysowy w sektorze energetycznym. W teren skierowano już ekipy naprawcze.

Zawaliła się drewniana cerkiew z 23-metrową wieżą

W około 70-tysięcznym mieście Most w kraju usteckim na północnym zachodzie kraju najprawdopodobniej z powodu silnego wiatru zawaliła się drewniana cerkiew. Świątynia, upamiętniająca obywateli Rumunii poległych w Czechosłowacji w II wojnie światowej, została wzniesiona w 2010 roku z użyciem drewna importowanego z Rumunii i zgodnie z tradycyjnymi regułami rzemiosła, bez stosowania gwoździ. Wraz z cerkwią zawaliła się 23-metrowa wieża.

W Austrii meteorolodzy odnotowali wiatry wiejące na terenach równinnych z prędkością do 130 km/h, a w górach osiągające prędkość nawet 200 km/h. W Wiedniu przez kilka godzin zablokowana była naziemna część głównego dworca kolejowego. Na miejsce skierowano kilkudziesięciu strażaków, gdy okazało się, że silny wiatr obluzował elementy oszalowania wieżowca budowanego w sąsiedztwie dworca. W stolicy zamknięto też cmentarze i kilka parków.

Straż pożarna w całym kraju została postawiona w stan gotowości, strażacy byli wzywani do różnych interwencji około 1000 razy. Nie odnotowano ofiar w ludziach.

Węgry: Lotnisko działa prawidłowo

Na Węgrzech władze międzynarodowego lotniska w Budapeszcie zapewniły, że wszystkie planowane odloty odbywały się zgodnie z rozkładem. Boeing tajwańskich linii lotniczych lądował ponadto w węgierskiej stolicy zamiast w Wiedniu z powodu silniejszych wiatrów w Austrii, podczas gdy lot Aerofłotu z Moskwy został przekierowany do Belgradu - poinformowano.

W niedzielę opóźnienia do 90 minut spodziewane były w przypadku pociągów kursujących między Wiedniem a Budapesztem; powód to drzewa powalone przez wichurę na tory oraz uszkodzone przewody trakcyjne. Węgierska policja apeluje do kierowców o ostrożną jazdę.

Porywiste wiatry nie ominęły też Niemiec. W Niemczech na północy kraju zginął 63-letni turysta, a uszkodzenia wywołane przez wiatr okazały się tak duże, że na licznych trasach kolejowych w środkowej i północnej części kraju ruch pociągów wznowiony zostanie dopiero w poniedziałek.