​Z powodu epidemii cholery, która rozprzestrzenia się w Somalii, w tym roku zmarły 524 osoby. Ponad 25 tys. osób w tym zagrożonym klęską głodu kraju cierpi na cholerę lub ostrą biegunkę. Jak alarmuje WHO, do lata ta liczba może się podwoić.

​Z powodu epidemii cholery, która rozprzestrzenia się w Somalii, w tym roku zmarły 524 osoby. Ponad 25 tys. osób w tym zagrożonym klęską głodu kraju cierpi na cholerę lub ostrą biegunkę. Jak alarmuje WHO, do lata ta liczba może się podwoić.
Zdjęcie ilustracyjne /Piotr Bułakowski /RMF FM

Współczynnik śmiertelności w wyniku choroby w Somalii już wynosi 2,1 proc. chorych i jest dwukrotnie wyższy niż poziom określony progiem ostrzegawczym - informuje w oświadczeniu rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia Tarik Jaszarević.

Cholera to ostra bakteryjna choroba przewodu pokarmowego, przenoszona przez skażoną wodę i jedzenie, objawiająca się m.in. silną biegunką. W ciągu zaledwie kilku godzin może doprowadzić do śmierci z odwodnienia. Szczególnie narażone są niedożywione dzieci poniżej 5. roku życia.

Dotkniętych chorobą jest 13 spośród 18 regionów Somalii, a z jej powodu w kraju tym od listopada pół miliona ludzi opuściło miejsce zamieszkania, głównie w poszukiwaniu czystej wody pitnej. Ponadto 3 mln hodowców zwierząt z powodu suszy, która nęka Róg Afryki, straciło ok. 70 proc. swojego inwentarza.

Według danych ONZ, spośród ok. 11 mln mieszkańców Somalii, ok. 6,2 mln osób pilnie potrzebuje pomocy humanitarnej. W 2011 roku klęska głodu zabiła w Somalii co najmniej 260 tys. ludzi.

(łł)