Na 7 lat więzienia za rozprowadzanie nielegalnych, zdaniem sądu, materiałów propagandowych, związanych z działalnością ugrupowań islamskich skazał sąd w Uzbekistanie działaczkę ruchu praw człowieka - poinformowali rodzina i prawnik skazanej.
Pisująca dla niezależnych wydawnictw internetowych Umida
Nijazowa, pracująca jako tłumaczka i współpracująca z mającą
centralę w USA międzynarodową organizacją Human Rights Watch, została skazana po dwudniowym procesie karnym przez sąd Sergeli w stolicy Uzbekistanu Taszkiencie - podała jej adwokatka Tatjana Dawydowa.
Ten wysoki wyrok wydano za nic - skomentowała prawniczka siedem lat więzienia na które skazano Nijazową. Wg Dawydowej, prokurator "absolutnie" nie udowodnił winy podsądnej.
Na proces nie wpuszczono dziennikarzy, nie udało się im też
skontaktować z przedstawicielami sądu, w celu uzyskania komentarzy do wyroku.
32-letnią Nijazową, autorkę krytycznych artykułów na temat
działalności władz, aresztowano w styczniu pod zarzutem
nielegalnego przekroczenia granicy i przemycania materiałów
wspierających rzekomo ugrupowanie Akramija, luźne stowarzyszenie religijne, które władze uzbeckie uważają za ekstremistyczne i któremu zarzucają wszczynanie aktów przemocy podczas krwawych zamieszek przed dwoma laty w mieście Andidżan na wschodzie kraju.
Świadkowie tych wydarzeń i przedstawiciele ugrupowań praw
człowieka twierdzą jednak, że podczas rozruchów w maju 2005 roku to oddziały rządowe zabiły setki demonstrantów, przeważnie
nastawionych pokojowo. Wg rządu premiera Islama Karimowa zginęło wówczas 187 osób.