​Mur, postawiony w grudniu przez serbską mniejszość na północnym brzegu rzeki Ibar w Kosovskiej Mitrovicy, który wywołał napięcia między Kosowem a Serbią został w niedzielę rozebrany.

​Mur, postawiony w grudniu przez serbską mniejszość na północnym brzegu rzeki Ibar w Kosovskiej Mitrovicy, który wywołał napięcia między Kosowem a Serbią został w niedzielę rozebrany.
Podczas rozbiórki muru oddzielającego dzielnice serbską od albańskiej, nie doszło do żadnego incydentu. /VALDRIN XHEMAJ /PAP/EPA

Władze Kosowa wystosowały protest w tej sprawie, a kosowski parlament zagłosował za usunięciem muru, który był przedstawiany jako bariera przeciw osunięciom ziemi.

Podczas rozbiórki muru oddzielającego dzielnice serbską od albańskiej, nie doszło do żadnego incydentu.

Kosowo ostatnio nie zgodziło się na wjazd pierwszego od 18 lat pociągu pasażerskiego z Belgradu do Kosovskiej Mitrovicy. Pociąg był pomalowany w serbskie barwy narodowe, a jego wnętrze ozdobiono zdjęciami ikon ze znajdujących się w Kosowie klasztorów należących do Serbskiego Kościoła Prawosławnego.

Na pociągu umieszczono napis w 20 językach: "Kosowo to Serbia". Serbia, która nie uznaje niepodległości Kosowa, swej dawnej prowincji, nie uzgodniła z władzami w Prisztinie uruchomienia połączenia kolejowego na tej linii.

Wcześniej na podstawie serbskiego nakazu aresztowania zatrzymano we Francji Ramusha Haradinaja, byłego premiera Kosowa, oskarżanego przez Belgrad o zbrodnie wojenne.

(łł)