Dowództwo sił amerykańskich w Europie w lakonicznym komunikacie poinformowało o wysłaniu na Islandię samolotu E-6B Mercury, który należy do tzw. floty zagłady. Maszyna, która jest zdolna przetrwać nuklearny kataklizm, pojawiła się na lotnisku w Reykjaviku kilka dni po tym, jak Władimir Putin ogłosił, że Rosja zawiesza udział w programie kontrol zbrojeń strategicznych Nowy START.

Z komunikatu U.S. European Command zamieszczonego na Twitterze wynika, że kilka dni temu boeing E-6B Mercury został wysłany na Islandię i "podjął operacje w obszarze odpowiedzialności".

"Załoga spotkała się z ambasadorem USA na Islandii Carrin Patman oraz innymi przywódcami dyplomatycznymi i wojskowymi" - przekazało amerykańskie dowództwo.

Przylot "samolotu zagłady" na Islandię jest komentowany jako sygnał ostrzegawczy dla Rosji i środek zapobiegawczy na wypadek eskalacji wojny na Ukrainie. Straszak nuklearny, którym Władimir Putin i jego oficjele, m.in. były prezydent Dmitrij Miedwiediew, posługują się od rozpoczętej ponad rok temu agresji na Ukrainę, uległ wzmocnieniu po decyzji o zawieszeniu przez Rosję udziału w programie kontroli zbrojeń Nowy START. Taką decyzję, ogłoszoną przez Władimira Putina 21 lutego, kilka dni później potwierdziła rosyjska Duma Państwowa.

Traktat Nowy START ogranicza liczbę głowic nuklearnych, którymi dysponują Stany Zjednoczone i Rosja do 1550 z każdej strony, a także zmniejsza liczbę pocisków balistycznych. Porozumienie zostało podpisane przez Baracka Obamę i Dmitrija Miedwiediewa w 2010 roku. W 2021 roku umowę przedłużono do lutego 2026 roku.

Maszyny E-6B Mercury budowane są na bazie samolotów Boeing 707. "Samolot zagłady" ma 45 metrów rozpiętości skrzydeł. Może lecieć z prędkością niemal 1000 km/h. Jak się ocenia, wartość tej maszyny wynosi co najmniej 140 mln dolarów. Według danych oficjalnych, na wyposażeniu amerykańskiej marynarki wojennej znajduje się 16 takich maszyn.

E-6B Mercury nie jest samolotem bojowym. Przeznaczeniem maszyny jest pełnienie funkcji mobilnego centrum komunikacyjnego i zapewnienie prezydentowi USA kontaktu ze strategicznymi siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych w przypadku wojny nuklearnej lub innej katastrofy. Maszyna może się utrzymać w powietrzu 72 godziny na jednym tankowaniu.

E-6B Mercury jest wyposażony w niezwykle zaawansowany system łączności, który umożliwia mu wysyłanie i odbieranie poleceń oraz informacji do sił lądowych, morskich i powietrznych. Z pokładu "samolotu zagłady" można również przejąć kontrolę nad amerykańskim arsenałem jądrowym i w razie konieczności dokonać ataku nuklearnego.