Angela Merkel traci zastępcę. Guido Westerwelle, szef koalicyjnej partii liberałów, odchodzi ze stanowiska prezesa FDP (Wolna Partia Demokratyczna) i oddaje funkcję wicekanclerza. Jego koledzy szukają teraz kogoś na pozycję numer dwa w niemieckim rządzie.

Guido Westerwelle to główna twarz niemieckich liberałów, a bez nich rząd Merkel nie miałby większości. Dlatego w FDP trwają gorączkowe poszukiwania nowego prezesa partii i jednocześnie nowego wicekanclerza. Następca ma odnowić oblicze partii, która w każdym landzie, gdzie odbywają się ostatnio wybory traci poparcie i przegrywa nawet z neonazistami.

Liberałowie, którzy szukają nowego szefa i wicekanclerza jednocześnie, muszą też bronić swoich ministrów przed opozycją. Merkel drży więc o koalicję. Jeśli liberałowie się nie odbudują szefowa CDU może mieć poważny problem z następną kadencją.

Poparcie odzyskują za to socjaldemokraci, tyle, że zamiast wielkiej koalicji z chadekami mogą chcieć rządzić z rosnącymi w siłę Zielonymi. Te dwie opozycyjne partie skutecznie rozgrywają tematy energii atomowej, euro i frapującej postawy Niemiec wobec konfliktów militarnych w świecie arabskim.

Merkel po zabiegu sprzed kilku dni wciąż chodzi o kulach, kuleje też polityka jej rządu, a wkrótce wybory w kolejnych landach.