Trwa wyścig z czasem, by przeciwdziałać coraz większej katastrofie ekologicznej u atlantyckich wybrzeży Francji! Pływające zapory umieszczane są na falach oceanu, by zapobiec przemieszaniu się ponad 10-kilometrowej plamy paliwa, w tym mazutu.

Statki wysłane w pobliże Zatoki Baskijskiej - m.in. przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa Morskiego - mają wypompować z powierzchni oceanu ponad dwa tysiące ton paliwa, które wyciekło z wraku włoskiego transportowca Grande America. Ten ostatni znajduje się na morskim dnie na głębokości ponad 4500 metrów. 

Włoski statek, który zatonął tydzień temu, transportował też rożne trujące substancje. Eksperci badają wodę, by stwierdzić, które z nich wyciekły już z wraku. W tym samym celu na dno oceanu wysłany ma zostać zdalnie sterowany robot.

Opracowanie: