Tragedia w obwodzie lwowskim na Ukrainie. Pozbawiony opieki dwulatek zmarł po tym, jak podczas zabawy zapałkami zapaliły się na nim ubrania. W domu oprócz chłopca była tylko jego czteroletnia siostra i sześcioletni brat.

Policja obwodu lwowskiego poinformowała, że zgłoszenie w sprawie wypadku wpłynęło do niej rano. Po przybyciu pod wskazany adres - w mieście Żydaczów - funkcjonariusze ustalili, że w domu mieszkała matka z trojgiem dzieci.

Kilkulatki przebywały bez opieki dorosłych, kiedy doszło do tragedii. Matka wyszła do pracy. Około 9 rano do domu przyszła ciotka dzieci i to ona wezwała pomoc medyczną i powiadomiła służby.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że podczas zabawy zapałkami na dwulatku zapaliły się ubrania. Stwierdzono, że chłopiec doznał oparzeń i zatruł się produktami spalania. Mimo starań lekarzy, dziecko zmarło.

Życiu czterolatki i sześciolatka nie zagraża niebezpieczeństwo.

W sprawie wszczęto postępowanie karne z artykułu dotyczącego niewypełnienia obowiązków opieki nad dzieckiem.