Astronauci promu kosmicznego Endeavour przygotowują się do powrotu na Ziemię. Ich misja na Międzynarodową Stację Kosmiczną zakończyła się sukcesem, mimo kłopotów spowodowanych zgubieniem na orbicie… torby z narzędziami.

Astronauci mają za sobą pracowite dni na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, cztery spacery w przestrzeni i montaż urządzeń, które pozwolą w przyszłym roku zwiększyć załogę stacji. Prom odłączył się już od stacji. Manewr ten wymaga niezwykłej uwagi, by pracujące silniki nie uszkodziły stacji.

Zaczynamy ten manewr przy pomocy automatycznego pilota, ustawiamy go tak, byśmy mogli osiągnąć odpowiednią prędkość obrotu. Potem wyłączamy autopilota i kontynuujemy manewr bez silników, korzystając wyłącznie z odkrytych przed pięciuset laty praw dynamiki Izaaka Newtona - mówi dziennikarzowi RMF FM Grzegorzowi Jasińskiemu George Zamka, astronauta polskiego pochodzenia:

Podczas pobytu na orbicie astronautom przydarzył się mały wypadek. Astronautka Heidemarie Stefanyshyn-Piper zgubiła torbę z narzędziami. Pakunek wypadł jej podczas czyszczenia kombinezonu poza Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Teraz torba krąży wokół naszej planety i można zobaczyć ją z Ziemi. Nad stanem New Jersey wypatrzyli ją dwaj amerykańscy amatorzy astronomii.

Torbę widać również w Europie. Codziennie między godziną 18 a 20 pojawia się na cztery minuty jako słabo świecący punkcik w południowo-zachodniej części nieba. Wystarczy spojrzeć przez lornetkę, by ją zobaczyć.

Zdaniem George’a Zamki, incydent na orbicie potwierdza, jak trudnym przedsięwzięciem są spacery kosmiczne. Ograniczona jest widoczność, ograniczone jest wyczucie tego, co się wokół dzieje. Ale astronauci są tak szkoleni, by szybko zapominać o takich niepowodzeniach i przygotowywać się do bezpiecznej realizacji kolejnych zadań - mówi w rozmowie z Grzegorzem Jasińskim:

Endeavour ma wylądować na Florydzie w niedzielę wieczorem polskiego czasu.