W nocy z soboty na niedzielę w blisko 70 krajach świata wszyscy przestawią czas z letniego na zimowy i przez to zyskają dodatkową godzinę. W ostatniej chwili z takiego wariantu zrezygnowało Maroko. Władze zdecydowały, że ten kraj pozostanie przy czasie letnim.

Oficjalne zarządzenie likwidujące zmianę czasu zostało ogłoszone w piątek, na niecałe dwa dni przed planowanym przestawianiem zegarków.

Minister do spraw reform Mohammed Ben Abdelkader powiedział, że ta decyzja pozwoli na "uratowanie dodatkowej godziny naturalnego światła".

Tym samym Maroko dołącza do wielu krajów w Afryce, które nie przestawiają zegarków.

Opinie na temat takiej decyzji są podzielone. Niektórzy są oburzeni, że rząd "zabiera godzinę snu". Wielu jest tez zniesmaczonych tym, że zmiana zostaje wprowadzona w ostatniej chwili, na dwa dni przed planowanym cofnięciem zegarków.

Nie wiadomo też, jak brak zmiany wpłynie na świętowanie przez Marokańczyków Ramadanu - świętego miesiąca muzułmanów, który w tym roku przypada na okres od 5 maja do 4 czerwca. W jego trakcie wyznawcy islamu nie spożywają żadnych posiłków od świtu do zmierzchu.

Rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w blisko 70 krajach na całym świecie. W 2014 r. na stałe na czas zimowy przeszła Rosja. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964; obecnie obowiązuje nieprzerwanie od 1977 r.

(ag)