Dwie osoby zginęły w strzelaninie w klubie nocnym na obrzeżach miasta Birmingham, w amerykańskim stanie Alabama. Szczegóły tej tragedii na razie nie są znane. Wiadomo jedynie, że ofiary to osoby pełnoletnie.

To kolejna strzelanina w ostatnich dniach w USA. Wczoraj mężczyzna na wiejskiej drodze w pobliżu miasta Altoona w Pensylwanii zastrzelił cztery osoby. Rannych zostało trzech policjantów. Napastnik popełnił samobójstwo.

Tydzień temu doszło natomiast do masakry w Newtown w stanie Connecticut. 14 grudnia 20-letni Adam Lanza w szkole podstawowej Sandy Hook zastrzelił z zimną krwią 26 osób, w tym 20 uczniów w wieku od 6 do 7 lat.

Wczoraj potężne lobby Krajowe Stowarzyszenie Strzeleckie (NRA), które od dawna sprzeciwia się ograniczaniu prawa do posiadania broni, zaproponowało postawienie uzbrojonych policjantów przed amerykańskimi szkołami, aby zapobiec podobnym tragediom.