Słynny gangster James "Whitey" Bulger został skazany przez sąd federalny w Bostonie na karę dożywotniego więzienia za morderstwa, które popełnił w latach 70. i 80. Mężczyzna kierował wtedy bostońskim podziemiem. Do aresztowania w 2011 był jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w USA na liście FBI.

Sąd skazał Bulgera na karę dwukrotnego dożywocia plus 5 dni. Odczytując wyrok sędzia Denise Casper podkreśliła, że gangster dopuścił się "niemal niewyobrażalnych zbrodni" i samo słuchanie o nich podczas procesu było "bolesne".

W trwającym sześć i pół tygodnia procesie przesłuchano ponad 70 świadków. Prokuratura przedstawiła Bulgera jako "jednego z najgroźniejszych, najbardziej brutalnych i wyrachowanych kryminalistów, jacy kiedykolwiek chodzili ulicami Bostonu". Postawiono mu 32 zarzuty, począwszy od 19 morderstw, których miał sam dokonać lub które zlecił, poprzez wymuszenia, pranie pieniędzy, aż po nielegalne posiadanie broni.

Na początku swojej przestępczej kariery James Bulger miał reputację "współczesnego Robin Hooda". W irlandzkiej dzielnicy Bostonu, gdzie mieszkał, urządzał przyjęcia, pomagał biednym i nie dopuszczał tam handlarzy narkotyków. Potem wyszło na jaw, że jego gang terroryzował miasto.