Śledczy z wyspy Jersey wystąpili do polskiej Prokuratury Generalnej z wnioskiem o pomoc prawną. Chodzi m.in. o przesłuchania, które mogłyby pomóc w ustaleniu okoliczności zabójstwa sześciu Polaków, w tym trójki dzieci.

Mogę potwierdzić, że taki wniosek o pomoc prawną wpłynął do Prokuratury Generalnej i został przekazany do trzech prokuratur okręgowych: w Gdańsku, Bydgoszczy i Nowym Sączu. Chodziło o przeprowadzenie szeregu czynności - powiedział rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk.

Do tragedii doszło 14 sierpnia. 30-letni Polak Damian R. zamordował sześć osób - żonę Izabelę, 55-letniego teścia Marka G., najbliższą przyjaciółkę żony - Martę - i trójkę dzieci: dwoje własnych i dziecko przyjaciółki żony. Później próbował popełnić samobójstwo.

Zabójca miał liczne problemy

W ubiegłym tygodniu stanął on przed sądem w St Helier na wyspie Jersey i został formalnie oskarżony o sześć zabójstw. Miejscowe media donosiły, że Damian R. stracił oszczędności całego życia na nieudanej inwestycji na polskim rynku nieruchomości. Miał też podobno problemy w małżeństwie i próbował już kiedyś odebrać sobie życie.

Damian R. i jego pochodząca z Bydgoszczy żona zamieszkali na wyspie Jersey przed sześcioma laty. R. trudnił się stolarką budowlaną. W pracy miał dobrą opinię. Na krótko przed tragedią Damian i Izabela R. wrócili z wakacji w Polsce.

Z kolei Press Association, powołując się na prowadzącego śledztwo inspektora Stewarta Gulla z działu dochodzeniowo-śledczego Jersey, poinformowała, że do Polski wybiera się specjalny zespół policjantów, który chce przesłuchać rodziny i przyjaciół ofiar.

Jersey, położona u wybrzeży Normandii, jest autonomiczną i samorządną posiadłością korony brytyjskiej. Formalnie nie jest częścią Zjednoczonego Królestwa, ani UE (rząd brytyjski odpowiada za obronę, a z UE wyspa ma specjalne stosunki). Jersey własny parlament i system prawny. Na wyspie mieszka ok. 5 tys. imigrantów z Polski.