Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,1 na filipińskiej wyspie Luzon. Poważnie uszkodzony został szpital i budynki w północnej prowincji, a silne wstrząsy były odczuwalne w stolicy Manili. Zginęły co najmniej 4 osoby, a ponad 60 zostało rannych.

Trzęsienie miało miejsce na głębokości 10 km, a jego epicentrum znajdowało się ok. 11 km od miasta Dolores na południowym wschodzie kraju.

Szpital w prowincji Abra został ewakuowany po częściowym zawaleniu się budynku. W niektórych częściach Abry, szczególnie w mieście Manabo, odnotowano osuwiska.

Wciąż doświadczamy wstrząsów wtórnych. Otrzymaliśmy raporty o uszkodzeniach domów - powiedział Rovelyn Villamor, burmistrz miejscowości Lagangilang w prowincji Abra.

Uwaga skupia się na Abrze i pobliskich prowincjach. To poważne trzęsienie ziemi - ostrzegał Renato Solidum, dyrektor państwowej agencji sejsmologicznej.

W Manili ewakuowano kilka budynków. Ludzie zostali zmuszeni do ucieczki z 30. piętra jednego z budynków, a metro zostało wstrzymane w godzinach szczytu.

Filipiny znajdują się w "Pacyficznym Pierścieniu Ognia", czyli strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych, złożonej z pasu rowów oceanicznych, łuków wyspowych i aktywnych wulkanów, która otacza niemal nieprzerwanie Ocean Spokojny na długości ok. 40 tys. km. W "Pierścieniu Ognia" znajdują się 452 wulkany i występuje tu ok. 90 proc. wszystkich trzęsień ziemi na świecie.