Szczątki Salvadora Allendego, prezydenta Chile w latach 1970-1973, zostaną ekshumowane w maju tego roku. Zarządzona na prośbę rodziny ekshumacja ma ostatecznie wyjaśnić przyczyny jego śmierci.

Allende zginał w ostrzeliwanym przez siły Augusto Pinocheta pałacu prezydenckim. Do dziś nie ma jednak pewności czy sam odebrał sobie życie, czy też zginął w wyniku odnsiesionych ran.

Senator Isabel Allende, córka byłego prezydenta, oświadczyła, że jego rodzina jest przekonana, iż popełnił samobójstwo. Zginął z własnej ręki w ostrzeliwanym z ziemi i powietrza przez czołgi i samoloty pałacu prezydenckim, gdy dalsza obrona stała się już niemożliwa.

Potwierdza to m.in. świadectwo jednego z lekarzy prezydenta, który w czasie ewakuacji pałacu wszedł do sali, w której Allende odebrał sobie życie, aby nie wpaść w ręce atakujących.

Zwłoki Allendego były wcześniej poddane dwóm ekspertyzom. Po raz pierwszy przed przeprowadzonym w wielkim pośpiechu dyskretnym pochówkiem na cmentarzu w Vina del Mar. Po raz drugi po przywróceniu demokracji w Chile w 1990 roku.

Krewni Allendego byli początkowo przeciwni ekshumacji. Zmienili jednak zdania, ponieważ chcą ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości w tej sprawie. W ekspertyzie, która ma się odbyć w drugiej połowie maja, będą uczestniczyć m.in. zagraniczni eksperci.