"Podczas śledztw dotyczących pedofilskich siatek trafiamy na materiały, które rodzice lub dziadkowie sami umieścili w internecie" - powiedziała Annemiek van Noord z amsterdamskiej stołecznej komendy policji. Holenderska policja przestrzega przed publikowaniem wakacyjnych zdjęć dzieci w mediach społecznościowych.

Policja przypomina, że publikowane przez rodziców zdjęcia ich dzieci z wakacji mogą trafić w ręce przestępców zajmujących się pornografią dziecięcą.

Pedofile przeczesują profile w poszukiwaniu fotografii nieletnich - twierdzi funkcjonariuszka. Jak powiedziała portalowi RTL Nieuws, policjanci u pedofili znajdują materiały, które rodzice lub dziadkowie sami umieścili w internecie. Van Noord pracuje w specjalnej komórce amsterdamskiej policji zajmującej się zwalczaniem pornografii dziecięcej.

Jak mówi policjantka, w zasobach pedofili znajdują się zwykle niewinne zdjęcia skąpo ubranych dzieci bawiących się nad morzem lub w ogrodowym basenie. Zdjęcia dziecka bawiącego się w kąpielówkach jest normalne, jednak przestępcy seksualni wymieniają je między sobą i dzielą się swoimi fantazjami seksualnymi - twierdzi van Noord.

Policja i eksperci, którzy rozmawiali z RTL Nieuws, wzywają rodziców i dziadków, aby zastanowili się, jakie zdjęcia udostępniają w internecie. Zdjęcia na publicznych profilach na Facebooku i Instagramie są bowiem ogólnie dostępne i mogą trafić w ręce pedofila.