Czeski premier Andrej Babisz ocenił we wtorek, że Państwowy Urząd Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Informatycznego (NUKIB) nie poradził sobie w sprawie ostrzeżenia przed korzystaniem z produktów hardware oraz software chińskich firm Huawei i ZTE.

Uważam, że NUKIB w ogóle nie poradził sobie z tą kwestią - powiedział Babisz w Wiedniu, gdzie uczestniczył w forum Afryka-Europa. Krytykował to, że NUKIB nie przedstawił analizy skutków ostrzeżenia dla przetargów regulowanych ustawą o zamówieniach publicznych.

Bowiem gdy się coś proponuje, może to mieć jakieś skutki, również o charakterze ekonomicznym. A na ten temat niczego nie dostaliśmy. Teraz sprawa jest jawna i poszczególne ministerstwa, które mają przed sobą jakieś przetargi, muszą na to reagować - wskazał Babisz.

NUKIP ostrzegł w poniedziałek przed używaniem produktów obu firm, gdyż stanowi to zagrożenie dla bezpieczeństwa. Zaraz potem Babisz oświadczył, że rząd, który zajmował się tą kwestią w trybie tajnym, jest zaskoczony opublikowaniem ostrzeżenia. Natomiast wydany we wtorek komunikat Huawei głosi: Kategorycznie zaprzeczamy wszelkim sugestiom, że stanowimy zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Dyrektor NUKIB Duszan Navratil powiedział agencji CTK, iż rozumie krytykę premiera, ale jego urząd musiał działać bezzwłocznie. Jak podkreślił, instytucję tę utworzono w celu ochrony podstawowej infrastruktury informacyjnej państwa, bez której nie mogłoby ono funkcjonować. Jeśli stwierdzimy, że te systemy są w jakikolwiek sposób zagrożone, musimy działać natychmiast - wyjaśnił.

Ostrzeżenie wydane w poniedziałek przez NUKIB było według jego rzecznika Radka Holego najłagodniejszą formą reakcji, jaką przewiduje w takich sytuacjach ustawa o bezpieczeństwie cybernetycznym. Ma przede wszystkim charakter prewencyjny i informacyjny - powiedział Holy CTK.

Przed kilkoma miesiącami dowiedziałem się, że mamy w urzędzie premiera jakieś telefony komórkowe Huawei. Nie wiem, kiedy się tam dostały. Z miejsca poleciłem, by je zabrać - relacjonował Babisz dziennikarzom w Wiedniu.

Ministerstwo przemysłu i handlu zapowiedziało, że po ostrzeżeniu NUKIB wycofa wszelkie produkty Huawei, zastępując je innymi markami.

USA i niektórzy ich sojusznicy, w tym także Czechy, podejrzewają firmę Huawei o bliskie powiązania z chińskim rządem i obawiają się, że może ona wykorzystywać swą działalność biznesowo-techniczną do szpiegostwa na rzecz Pekinu. Nie przedstawiono jednak publicznie żadnych dowodów tego rodzaju działań, a chińska firma konsekwentnie tym zarzutom zaprzecza.

Opracowanie: