Pożar w okolicy dworca Gare de Lyon w Paryżu. Ze stacji ewakuowano ludzi. Ogień wywołały osoby sprzeciwiające się koncertowi kongijskiego muzyka Fally'ego Ipupy.

W pobliżu dworca unosiły się kłęby czarnego dymu. Według stołecznej prefektury policji zaparkowane na ulicy motocykle, skutery i śmietniki zaczęli podpalać afrykańscy demonstranci, którzy protestowali przeciwko zaplanowanemu w pobliskiej sali koncertowi kongijskiego piosenkarza. Przeciwnicy występu twierdzą, że Ipupa wspiera kongijski reżim. 

W akcji uczestniczyło kilkanaście wozów straży pożarnej. Policja aresztowała 23 osoby, które utrudniały prowadzenie akcji gaśniczej.

Fally Ipupa to kontrowersyjna postać, oskarżana o bliskie relacje z byłym prezydentem Demokratycznej Republiki Konga Josephem Kabilą i jego następcą Felixem Tshisekedim. To muzyka, która towarzyszy zabijaniu i gwałtom na kobietach i dzieciach - mówili uczestniczący w demonstracji przeciwnicy gwiazdora.

Opracowanie: