Pożar lasu na La Palmie, który nadal wymyka się spod kontroli, wymusił ewakuację ponad 4 tysięcy osób - poinformował w niedzielę prezydent Wysp Kanaryjskich Fernando Clavijo.

Clavijo wyjaśnił, że w pierwszych godzinach pożaru strażakom udało się spowolnić jego rozwój, choć "nadal wymyka się on spod kontroli". 

Od poprzedniego meldunku z popołudnia w sobotę liczba ewakuowanych mieszkańców wyspy wzrosła o ponad dwa tysiące, zaś obszar pożaru o 175 hektarów, do 4675.

Prezydent zwrócił uwagę, że ewakuacje spotkały się z oporem ludności, którą poprosił o podporządkowanie się decyzjom sił porządkowych starających się zapewnić im bezpieczeństwo. Ewakuowano 4255 osób z gmin Tijarafe i Puntagorda, a obecnie ponad sto osób znajduje schronienie w pawilonie miejskim Los Llanos de Aridane i jest wspieranych przez Czerwony Krzyż - powiedział Clavijo.

Clavijo podkreślił, że spadek temperatury, wzrost wilgotności i fakt, że wiatr nie wieje tak mocno, jak oczekiwano, to pozytywne czynniki w pracach gaszenia pożaru, w których ma uczestniczyć dodatkowo 100 żołnierzy sił lądowych Hiszpanii.