Około 50 osób zostało uwięzionych w placówce dystrybucyjnej FedEx po tym, jak we wtorek wieczorem w Portage, w stanie Michigan, przeszło tornado. Zawaliła się tam część dachu.

Według informacji władz hrabstwa Kalamazoo, ratownicy czekali na usunięcie przez firmę energetyczną zerwanych kabli blokujących dostęp do budynku. 

Burza spowodowała spore zniszczenia w kilku częściach miasta i pozbawiła prądu ponad 21 tys. z około 49 tys. mieszkańców. Zniszczone zostały obiekty w parku domów mobilnych. Do godziny 20 lokalnego czasu nie było zgłoszeń o ofiarach śmiertelny

Według "Washington Post" gubernator Michigan, Gretchen Whitmer wezwała mieszkańców do "monitorowania ostrzeżeń o niebezpiecznej pogodzie i stosowania się do zaleceń służb ratunkowych".

We wtorek wieczorem silne tornada przemierzyły część południowego Michigan. Obszary wokół Kalamazoo i Union City, zostały mocno dotknięte żywiołem. Ponad 30 tys. klientów zakładów energetycznych zostało pozbawionych prądu w całym regionie.

Przez stany Indiana i Ohio przetoczyły się we wtorek wieczorem trąby powietrzne, gdy burze nawiedziły rejon Wielkich Jezior, Środkowego Zachodu i Doliny Ohio. Krajowa Służba Pogodowa wydała w związku z tym ostrzeżenia o "szczególnie niebezpiecznej sytuacji"