Prawie dwie trzecie Amerykanów jest zdania, że stosowanie tortur w celu zdobycia informacji od osób podejrzewanych o terroryzm może być uzasadnione - wynika z najnowszego sondażu Reuters/Ipsos. To znaczny wzrost w porównaniu z wynikami badań z ostatnich lat. Co ciekawe, podobny odsetek popierających tortury odnotowuje się np. w Nigerii.

Prawie dwie trzecie Amerykanów jest zdania, że stosowanie tortur w celu zdobycia informacji od osób podejrzewanych o terroryzm może być uzasadnione - wynika z najnowszego sondażu Reuters/Ipsos. To znaczny wzrost w porównaniu z wynikami badań z ostatnich lat. Co ciekawe, podobny odsetek popierających tortury odnotowuje się np. w Nigerii.
Okładki gazet w USA po listopadowych zamachach w Paryżu /RICHARD B. LEVINE (PAP) /PAP

Kwestię tego, czy podejrzewani o terroryzm powinni być torturowani, celowo porusza w trwającej za Oceanem kampanii wyborczej Donald Trump - główny pretendent do republikańskiej nominacji na listopadowe wybory prezydenckie. Kontrowersyjny miliarder zapowiedział, że cofnie wprowadzony przez prezydenta Baracka Obamę zakaz tzw. waterboardingu, czyli podtapiania, a także zezwoli na stosowanie jeszcze brutalniejszych metod zdobywania informacji.

Chociaż stanowisko Trumpa jest krytykowane przez organizacje praw człowieka i jego politycznych rywali, to wyniki sondażu sugerują, że wielu Amerykanów zgadza się z nim w tej kwestii.

Cytat

Opinia publiczna musi sobie obecnie radzić z szeregiem negatywnych emocji: strachem, złością, ogólnym niepokojem. Trump daje tym uczuciom pewną wiarygodność

- komentuje Elizabeth Zechmeister z Uniwersytetu Vanderbilta, która badała powiązania między zagrożeniem terrorystycznym a opinią publiczną.

Republikanie skłaniają się ku torturom bardziej niż demokraci

Sondaż Reuters/Ipsos przeprowadzono w dniach 22-28 marca, a więc tuż po zamachach w Brukseli, w których zginęły 32 osoby. Trzy miesiące wcześniej do masakry doszło w amerykańskim San Bernardino, gdzie zginęło 14 osób.

Ankietowanych pytano, czy uzasadnione jest stosowanie tortur wobec "podejrzewanych o terroryzm, by zdobyć informacje o terroryzmie". Około 25 proc. odpowiedziało, że "często" jest to uzasadnione, a kolejne 38 proc., że "czasami" jest to uzasadnione. Tylko 15 proc. uważa, że nigdy nie należy uciekać się do takich metod. Respondentów nie proszono, by zdefiniowali, co uznają za tortury.

Jak wynika z sondażu, republikanie skłaniają się ku torturom bardziej niż demokraci. Aż 82 proc. wyborców GOP twierdzi, że tortury "często" lub "czasami" są uzasadnione - w przypadku demokratów to 53 proc.

Około dwóch trzecich respondentów spodziewa się natomiast, że w ciągu kolejnych sześciu miesięcy w USA dojdzie do ataku terrorystycznego.

W innym badaniu Reuters/Ipsos - przeprowadzonym w listopadzie 2015 roku, tuż po zamachach w Paryżu, które kosztowały życie 130 osób - za swój największy problem większość Amerykanów uznała terroryzm.

W ostatnim czasie poparcie dla tortur wzrosło

Sondaże z ostatnich lat wykazywały, że poparcie dla stosowania tortur oscyluje w USA wokół 50 proc. Z badania Amnesty International z 2014 roku wynikało, że poparcie to wynosiło wówczas około 45 proc. - w porównaniu do 64 proc. w Nigerii, 66 proc. w Kenii i 74 proc. w Indiach.

W Nigerii od siedmiu lat dochodzi do ataków dżihadystów z Boko Haram, którzy zabili już ponad 20 tys. ludzi i zmusili do ucieczki z domów ponad 2,5 mln osób. W Kenii krwawych zamachów dokonują bojownicy Al-Szabab, a Indie od lat stawiają czoło maoistycznym rebeliantom.

(ws)