Polskie, choć tysiące kilometrów od kraju - takie muszą być święta za Oceanem. Polacy mieszkający w USA przygotowują się do Wielkanocy, choć tam na świętowanie czasu jest mniej, bo poniedziałek to normalny dzień pracy.

To jednak nie przeszkadza Polakom spotkać się z najbliższymi, choć często poznali ich dopiero na emigracji. W tym roku jedziemy do Karoliny Północnej, gdzie mieszkają jedni z naszych przyjaciół i razem z nimi spotykamy się w trzy rodziny i tam będziemy świętować. Można powiedzieć, że to taka nasza rodzinna tradycja - mówi mi jednen z Polaków, który mieszka niedaleko Waszyngtonu.

Sernik, makowiec, a także orzechowiec czy karpatka - to wszystko trafi na polskie stoły w USA. A w polskim sklepie z półek znika najszybciej polski majonez, bo ten amerykański smakiem raczej przypomina musztardę.