Coraz więcej wiernych na placu św. Piotra. Wielu pielgrzymów przyszło po tym, gdy przed południem usłyszeli od rzecznika Watykanu, że stan zdrowia papieża jest zły, ale od wczoraj się nie zmienia.

Niektórych przywiodła głęboka wiara, innych ważny moment historii, większość przyszła jednak przed Pałac Apostolski, by nie pozostawiać papieża samego w momencie, gdy wszedł na drogę między życiem a śmiercią.

Nikt w takiej chwili nie chce być sam, dlatego tu jesteśmy, wiemy że czuje naszą obecność - mówili pielgrzymi. Zawdzięczamy mu tak wiele. Wszyscy ludzie chcą być blisko niego, bez względu na to czy wierzą czy nie wierzą, dlatego, że Jan Paweł II symbolizuje tak wiele, jest tak ważny dla świata, dla historii i zrobił tak dużo dla naszego wspólnego dobra - mówiła jedna z kobiet.

Wśród pielgrzymów są także Polacy; modlą się i czekają. Niektórzy trzymają w rękach transparenty: \"Ojcze Święty, zostań z nami\", \"Jesteśmy z Tobą\".

Na placu nie zabrakło młodych ludzi. Słowa papieża, które przytoczył podczas konferencji rzecznik Watykanu: „Szukałem was, teraz do mnie przybyliście. Dziękuje Wam” - przyjęli i z radością, i z niepokojem. Posłuchaj relacji korespondentki RMF: