Kłótnia rodzinna wybuchła na szczycie francuskiej skrajnej prawicy! Doberman założyciela Frontu Narodowego, Jeana-Marie Le Pena, pożarł kota bengalskiego jego córki – obecnej szefowej tej partii, która wygrała ostatnie eurowybory i marzy o rządzeniu krajem. Komentatorzy przepowiadają teraz... zmiany na francuskiej scenie politycznej.

Oburzona i załamana szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen ogłosiła, z powodu pożarcia jej kota wyprowadza się z luksusowej rezydencji ojca w Saint-Cloud Paryżem i nigdy już tam nie wróci. Komentatorzy sugerują, że nieposkromiony apetyt wielkich dobermanów jej ojca przyspieszy ewolucję Frontu Narodowego w stronę bardziej umiarkowanego prawicowego ugrupowania, które unika werbalnych ekscesów, by zwiększyć liczbę swoich zwolenników.

Jean-Marie Le Pen - oskarżany przez wiele nadsekwańskich mediów o rasizm, antysemityzm i faszystowskie ciągotki - był już od dawna spychany przez córkę na boczny tor. Atak psa ojca na jej ulubionego kota bengalskiego może według licznych paryskich komentatorów przypieczętować zmiany na francuskiej scenie politycznej.