Panama zdementowała komunikat Departamentu Stanu USA, według którego osiągnięto porozumienie w sprawie zniesienia opłat za korzystanie statków amerykańskich z Kanału Panamskiego.
W środę wieczorem czasu lokalnego Departament Stanu USA poinformował we wpisie na platformie X, że amerykańskie statki podległe rządowi nie zapłacą za korzystanie z Kanału Panamskiego.
"Statki należące do rządu Stanów Zjednoczonych będą mogły przepływać przez Kanał Panamski bez opłat, co pozwoli władzom USA zaoszczędzić każdego roku miliony dolarów. Rząd Panamy podjął takie zobowiązanie" - przekazano.
Jose Raul Mulino, prezydent Panamy, określił ten komunikat Departamentu Stanu USA jako "niedopuszczalny".
W odpowiedzi sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył w czwartek na konferencji prasowej podczas wizyty w Republice Dominikańskiej, że "wydaje mu się absurdalne, aby amerykańskie statki miały płacić za przepłynięcie Kanału Panamskiego".
Rubio, który rozpoczął swą podróż po krajach Ameryki Łacińskiej od Panamy, złożył oświadczenie, w którym - uzasadniając roszczenia Waszyngtonu do prawa do bezpłatnego korzystania statków amerykańskich z Kanału Panamskiego - powiedział: Na Stanach Zjednoczonych ciąży przecież obowiązek obrony Kanału Panamskiego w przypadku jakiegoś ataku.
Oświadczenie to sekretarz stanu USA złożył w niewiele godzin po tym, jak prezydent Mulino publicznie zaprzeczył, jakoby porozumienie w tej sprawie zostało zawarte.
Dziś Panama ogłasza wobec świata swój zdecydowany protest przeciwko próbom opierania naszych dwustronnych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi na kłamstwach i fałszowaniu rzeczywistości - oświadczył Mulino na konferencji prasowej.
Jestem niezwykle zaskoczony treścią amerykańskiego komunikatu - dodał prezydent Panamy. Zapowiedział jednocześnie, że dziś zamierza odbyć rozmowę w sprawie zaistniałej sytuacji z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
Według strony amerykańskiej, korzystanie z Kanału Panamskiego "kosztuje rocznie Stany Zjednoczone miliony dolarów".
20 stycznia tego roku prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w przemówieniu inauguracyjnym ostrzegł, że Ameryka może przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uzna, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 r.
Wcześniej podkreślał, że przekazanie Panamie kontroli nad tą strategicznie ważną drogą wodna w 1999 r. było "gestem współpracy", a nie ustępstwem.
2 lutego sekretarz stanu USA Marco Rubio spotkał się z prezydentem Panamy Jose Raulem Moulino w stolicy republiki. W trakcie spotkania przekazał, że status quo w sprawie Kanału Panamskiego i wpływy Chin na tym obszarze są dla USA nie do zaakceptowania.
Prezydent Panamy zapowiedział przeprowadzenie audytu w portach znajdujących się w pobliżu kanału, które są zarządzane przez chińskie firmy. Zapewnił również, że panamski rząd nie przedłuży umowy o przystąpieniu do chińskiej inicjatywy "pasa i drogi" z 2017 r.
Agencja dpa zauważyła, że duże terminale kontenerowe po obu stronach kanału od 1997 r. obsługuje firma Hutchison Ports PPC z siedzibą w Hongkongu. Są jednak obawy, że rząd w Pekinie może rozszerzyć swój wpływ na porty i szlaki morskie również za pośrednictwem prywatnych chińskich firm.
Oprócz okrętów wojennych i jednostek Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych, do Waszyngtonu należy wiele innych typów jednostek pływających, np. statki badawcze Krajowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA), statki Korpusu Inżynieryjnego Armii USA do badań hydrograficznych i topograficznych, lodołamacze (np. USCGC Polar Star) oraz podległe administracji holowniki, udzielające pomocy większym jednostkom w portach.


