Co najmniej 16 osób zginęło, a 24 zostały ranne w wybuchu bomby w autobusie, do którego doszło dziś rano w Peszawarze, na północnym zachodzie Pakistanu. Stan wielu poszkodowanych jest krytyczny. Autobus dowoził urzędników do pracy. Na razie nikt nie przyznał się do ataku.

Co najmniej 16 osób zginęło, a 24 zostały ranne w wybuchu bomby w autobusie, do którego doszło dziś rano w Peszawarze, na północnym zachodzie Pakistanu. Stan wielu poszkodowanych jest krytyczny. Autobus dowoził urzędników do pracy. Na razie nikt nie przyznał się do ataku.
Bomba wybuchła w autobusie, w którym jechali urzędnicy /Arshad Arbab /PAP/EPA

Autobus podwoził 40-50 urzędników z dzielnic wokół Peszawaru, do pracy w mieście. Bomba znajdowała się pod jednym z siedzeń. Według saperów mowa jest o 10 kg materiałów wybuchowych.

Rzecznik szpitala, do którego przewieziono ofiary ataku, powiedział, że wielu rannych jest w stanie krytycznym, a bilans zabitych może wzrosnąć.

Do ataku doszło na terenach, na których pakistańskie siły bezpieczeństwa zintensyfikowały w ostatnim czasie walkę z talibami i innymi bojownikami działającymi wzdłuż granicy z Afganistanem.

W grudniu 2014 roku bojownicy należący do ugrupowania powiązanego z pakistańskimi talibami zaatakowali szkołę prowadzoną przez armię w Peszawarze. Zginęło wówczas ok. 150 osób, głównie uczniów.


(dp)