"Możemy ustabilizować amerykańskie finanse na dziesięć, a nawet dwadzieścia lat" - zapewniał Barack Obama podczas specjalnej konferencji, poświęconej kryzysowi negocjacji w sprawie podniesienia pułapu zadłużenia USA. Stanom Zjednoczonym grozi kolejny kryzys ekonomiczny. Dług państwa osiągnął dozwolony pułap, czyli ponad 14 bilionów dolarów.

Aby poziom pułapu zadłużenia USA został podniesiony, najpierw musi dojść do porozumienia między republikanami a demokratami, a o kompromis trudno od wielu tygodni.

Republikanie nie chcą wyższych podatków, a demokraci mówią "nie" redukcji wydatków na rządowe programy socjalne. Opozycja domaga się cięć w wysokości ponad dwóch milionów dolarów. Nie poprę tego planu, bo nie da się go zrealizować bez krzywdzenia zwykłych ludzi - odpowiada Obama.

Sytuacja jest poważna - jeżeli nie dojdzie do porozumienia, to już wkrótce Stany Zjednoczone nie będą w stanie regulować swoich zobowiązań. Bez nowej ustawy Skarb Państwa straci zdolność pożyczania pieniędzy. To oznacza, że wstrzymana zostanie wypłata emerytur, pieniędzy nie będzie miał też Pentagon. W środku lata zamknięte zostaną parki narodowe.

Obama gromi polityków za to, że ci zbyt późno usiedli do rozmów. Klęska negocjacji będzie oznaczała zmniejszenie szans na jego reelekcję. Czasu na osiągnięcie porozumienia jest coraz mniej.