Motocykliści z nacjonalistycznego rosyjskiego klubu motocyklowego Nocne Wilki uczcili w Berlinie 71. rocznicę zwycięstwa nad III Rzeszą w II wojnie światowej. Członkowie klubu złożyli wieńce pod pomnikami Armii Czerwonej w Treptow i Tiergarten. Obyło się bez incydentów.

Motocykliści z nacjonalistycznego rosyjskiego klubu motocyklowego Nocne Wilki uczcili w Berlinie 71. rocznicę zwycięstwa nad III Rzeszą w II wojnie światowej. Członkowie klubu złożyli wieńce pod pomnikami Armii Czerwonej w Treptow i Tiergarten. Obyło się bez incydentów.
Nocne Wilki na ulicach Berlina i przed pomnikiem Armii Czerwonej w Tiergarten /Kay Nietfeld /PAP/EPA

W uroczystości w Treptow - miejscu spoczynku 5 tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej poległych w walkach o Berlin - wzięli również udział weterani II wojny światowej. W sumie na terenie cmentarza zebrało się ponad 1000 osób z rosyjskimi i sowieckimi flagami.

Po złożeniu wieńców pod mauzoleum w Treptow kawalkada motocyklistów przejechała w eskorcie policji przez Berlin w okolice Bramy Brandenburskiej w centrum miasta. Pod znajdującym się nieopodal Parku Tiergarten pomnikiem Armii Czerwonej członkowie motocyklowego klubu ponownie złożyli wieńce i kwiaty. Uczestnicy uroczystości oddali też hołd czerwonoarmistom trzykrotnym okrzykiem: "Ura!". W liczącej około 100 osób grupie byli oprócz obywateli Rosji także Niemcy pochodzący z Rosji i obywatele innych krajów - Czech, Słowacji i Serbii.

Przed pomnik przyszło ponadto kilkuset Rosjan mieszkających w stolicy Niemiec. Większość z nich miała przypięte do ubrań wstążki św. Jerzego symbolizujące szacunek dla weteranów II wojny światowej.

Niemiec Stefan Lauter, który przyszedł pod pomnik w Tiergarten z flagą ukraińską, powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że kilku motocyklistów wyzwało go od faszystów. Chciałem przypomnieć, że w wojnie ginęli nie tylko Rosjanie, lecz także Ukraińcy i Białorusini - tłumaczył mężczyzna.

Nocne Wilki 29 kwietnia wyruszyły z Moskwy na rajd "Drogi zwycięstwa", upamiętniający 71. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Członkowie tego nacjonalistycznego klubu, zaprzyjaźnionego z Władimirem Putinem, chcieli przejechać przez Polskę, ale władze w Warszawie odmówiły im zgody na wjazd do naszego kraju, uzasadniając decyzję względami bezpieczeństwa. Przeciwko tej odmowie protestowało rosyjskie MSZ.

Nocne Wilki nie zostały wpuszczone do Polski również w kwietniu ubiegłego roku podczas bliźniaczego rajdu, upamiętniającego 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Polskie MSZ wyjaśniało wówczas, że przyczyną odmowy zgody na ich wjazd do Polski był brak niezbędnych informacji dotyczących pobytu grupy w naszym kraju, które - jak podawało MSZ - potrzebne były do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia.

(edbie)