Organizacje dziennikarskie na Białorusi i za granicą zaapelowały o wyjaśnienia ws. zatrzymania Alaksandra Alesina, komentatora tygodnika "Biełorusy i Rynok", znanego eksperta w sprawach bezpieczeństwa i obronności. Oskarżenia wobec niego dotyczą szpiegostwa.

"W kręgach dziennikarskich Alesin cieszy się nieskazitelną reputacją; był laureatem nagród. Pisząc materiały zawsze powołuje się na jawne źródła. Zatrzymanie naszego kolegi uważamy za nieporozumienie" - napisał "Biełorusy i Rynok" w najnowszym numerze.

Dziennikarz został zatrzymany 25 listopada. Jednak dopiero 8 grudnia pojawiły się informacje o oskarżeniach, jakie wobec niego wysunięto. KGB Białorusi oświadczyło, że jest on oskarżony o zdradę państwa i nawiązanie współpracy ze służbami specjalnymi lub wywiadowczymi obcego państwa. Grozi mu od 7-15 lat więzienia.

Jak przekazała gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti", Alesin nie jest w tej sprawie głównym podejrzanym; jest nim zagraniczny dyplomata. Według nieoficjalnych informacji cytowanych przez gazetę, dziennikarza zatrzymano w kawiarni, gdzie miał właśnie spotkać się z dyplomatą obcego państwa.

Zanim pojawiły się informacje o zarzutach, niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) i organizacja "Wiasna", broniąca praw człowieka, wezwały we wspólnym oświadczeniu o ujawnienie przyczyny zatrzymania dziennikarza i miejsca, gdzie jest on przetrzymywany. Oświadczenie w sprawie Alesina wydała międzynarodowa organizacja Reporterzy Bez Granic (RSF). "Jesteśmy głęboko zaniepokojeni milczeniem wokół zniknięcia Alesina" - podkreśliła Lucie Morillon z władz tej organizacji.

"Nie ma wątpliwości, że Alesin jako jeden z niewielu na Białorusi dziennikarzy-ekspertów aktywnie komentujących problematykę wojskową, dawno znajdował się pod obserwacją kompetentnych organów, jak to się mówi, na wszelki wypadek. Możliwe, że dyplomata był obserwowany przez KGB. Jednak status dyplomatyczny cudzoziemca stał się przeszkodą dla służb, dlatego w areszcie znalazł się dziennikarz" - oceniają we wtorek "Biełorusskije Nowosti". Wyrażają też przypuszczenie, że sprawa Alesina nosi charakter prewencyjny i ma demonstrować czujność białoruskich służb "w obecnych niepewnych czasach".

(j.)