Turysta z Niemiec przyjechał w czasie częściowego lockdownu we Włoszech do Wenecji, by ją zwiedzić. W tym celu rozbił namiot w centrum miasta. Otrzymał grzywnę oraz nakaz jego opuszczenia.

Włoskie media podały, że 35-letni Niemiec przyjechał pociągiem z Monachium, by zobaczyć Wenecję. Rozbił namiot w parku Giardini di Castello, tuż obok terenu wystawowego Biennale, a następnie ruszył na zwiedzanie w kierunku placu Świętego Marka.

Namiot odkryli funkcjonariusze straży miejskiej podczas patrolowania parku w dniu częściowego lockdownu. Jego właściciela policjanci znaleźli zaś na placu. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu.

Bawarczyk otrzymał grzywnę w wysokości 400 euro za nielegalne biwakowanie, a także nakaz opuszczenia miasta, wprowadzony tam na wzór tzw. zakazu stadionowego.