Bardzo szybko rozprzestrzeniający się pożar lasu na południe od Berlina zmusił blisko 600 osób do opuszczenia swych domów - poinformowała miejscowa policja. Walkę z ogniem utrudniają niewybuchy z czasów II wojny światowej, które nadal zalegają w niemieckich lasach.

Bardzo szybko rozprzestrzeniający się pożar lasu na południe od Berlina zmusił blisko 600 osób do opuszczenia swych domów - poinformowała miejscowa policja. Walkę z ogniem utrudniają niewybuchy z czasów II wojny światowej, które nadal zalegają w niemieckich lasach.
Zdjęcie z akcji gaśniczej /ALEXANDER BECHER /PAP/EPA

Ewakuowano mieszkańców trzech wiosek w Brandenburgii, położonych około 50 km na południe od Berlina, do których ogień zbliżył się na odległość zaledwie 100 metrów.
Pożar bardzo szybko się rozprzestrzenia. Jeszcze w czwartek po południu płonęło 5 hektarów lasu, a późnym wieczorem - już ponad 300 hektarów. Pożar, z którym walczy kilkuset strażaków, wybuchł w rejonie dotkniętym w ostatnich tygodniach przez suszę.

Straż pożarna z Berlina dostaje wiele zgłoszeń o zadymieniu. Dlatego wystosowała apel do mieszkańców Poczdamu i południowych dzielnic niemieckiej stolicy, aby dziś zamknąć okna i drzwi oraz wyłączyć klimatyzację.