W wywiadzie dla programu CNN "Global Public Square", premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział, że będzie rozmawiał z Palestyńczykami, ale nie można negocjować z Hamasem, czyli z wrogiem, "który zamierza nas zabić".

Netanjahu zapytany, czy nie wyobraża sobie sytuację, w których podjąłby się negocjacji z Hamasem odpowiedział: Wróg, który zdeterminowany jest cię zniszczyć, który nieustannie zmierza do tego, by zetrzeć cię z powierzchni ziemi, nie jest kimś, z kim się negocjuje.

Premier Izraela powiedział niedawno, iż radykalny Hamas jest taką samą organizacją jak terrorystyczne Państwo Islamskie.

Możemy rozmawiać z Palestyńczykami, którzy chcą żyć z nami w pokoju. Mogą nam się trafiać nieporozumienia, np. w sprawie granic, ale zasadniczo rzecz biorąc, chcemy razem kształtować wspólną przyszłość. Hamas wzywa do zniszczenia nas. Nie ma podstaw do negocjacji - dodał premier.

Wyjaśnił też, że wiele krajów arabskich rozumie, iż "Hamas prowadzi wojnę, która zagraża również im i dlatego nie popierają go".

Pytany o to, czy Izrael zawarł "ciche porozumienie z umiarkowanymi krajami arabskimi, jak Egipt czy Arabia Saudyjska", Netanjahu odparł, że jego państwo łączy teraz z tymi krajami poczucie pewnej wspólnoty interesów, jakiego "nie widział nigdy wcześniej w swym życiu".

Wszystkie państwa arabskie uważają za największe zagrożenie Iran posiadający broń nuklearną oraz radykalnych sunnitów wdzierających się do krajów sunnickich - powiedział Netanjahu.

Islamscy ekstremiści chcą dopaść wielkiego szatana, a po drodze zniszczyć małego szatana. My jesteśmy tylko małym szatanem. Wielki szatan do Stany Zjednoczone. A wszyscy ci ekstremiści mają szalone ideologie, więc łączą nas (z państwami arabskimi) wspólne interesy - dodał izraelski premier.

(acz)