Sami nazywają to "największym pozwem zbiorowym Europy". Ponad 15 tysięcy właścicieli aut volkswagena będzie razem domagać się przed niemieckim sądem odszkodowania od koncernu. Żądają 350 milionów euro, bo czują się oszukani. Twierdzą, że kupili co innego, niż obiecywała firma, której zaufali.

Sami nazywają to "największym pozwem zbiorowym Europy". Ponad 15 tysięcy właścicieli aut volkswagena będzie razem domagać się przed niemieckim sądem odszkodowania od koncernu. Żądają 350 milionów euro, bo czują się oszukani. Twierdzą, że kupili co innego, niż obiecywała firma, której zaufali.
Kierowcy i ich prawnicy przynieśli do sądu pełne dokumentów wielkie czerwone pudła z napisem „1.VW-Sammelklage” /PETER STEFFEN /PAP/DPA

Do sądu w Brunszwiku przyszło około pięćdziesięciu kierowców i prawnicy reprezentujący całą kilkunastotysięczną grupę klientów. Przynieśli pełne dokumentów wielkie czerwone pudła z napisem "1.VW-Sammelklage", czyli "pierwsze zbiorowe powództwo przeciw VW". Pracownicy sądu ostemplowali kartony i przejęli ich zawartość.

Interes poszkodowanych reprezentuje amerykańska kancelaria Hausfeld. Jej prawnicy współpracują z platformą internetową My-Rights.de, która specjalizuje się w pomocy prawnej.

My-Rights przejęła od posiadaczy aut prawo do roszczeń, w zamian za co zostawi sobie 35 procent tego, co wywalczy. Adwokaci chcą 350 milionów euro.

Chodzi o serie silników diesla, a dokładnie o oprogramowanie do nich, które sprawiało, że na testach wykazywana była niska emisja zanieczyszczeń i taką koncern obiecywał swoim klientom. Przy normalnej jeździe system włączał jednak inny tryb pracy, bardziej dynamiczny, ale i produkujący więcej spalin.

Klienci czują się oszukani. Twierdzą, że dostali inny produkt niż ten, na który się zdecydowali. Ci, którzy złożyli wnioski w Brunszwiku, chcieliby oddać samochody w zamian za to, co zapłacili.

Amerykańscy prawnicy używają argumentu, że "niemieccy klienci nie są klientami drugiej kategorii". W USA Volkswagen dużo hojniejszą ręką udzielał odszkodowań. W kraju, w którym powstał, koncern jest bardziej wstrzemięźliwy w zaspokajaniu roszczeń klientów. Pozew zbiorowy ma to zmienić.

(mpw)