Od momentu pojawienia się przed trzema miesiącami nowego wirusa grypy - A/H1N1 - w Stanach Zjednoczonych dotknął on co najmniej milion ludzi. Dane takie - o wiele wyższe od oficjalnych liczb - publikuje amerykańskie Centrum ds. Kontroli i Prewencji Epidemiologicznej (CDC), powołując się na wyniki własnych badań i sondaży.

Według CDC, wirus spowodował śmierć 127 osób w USA. W większości przypadków choroba miała łagodny przebieg. Przedstawicielka Centrum Anne Schuchat ostrzegła jednak, że wirus może okazać się bardziej ekspansywny od zwykłej grypy i powrócić z nową siłą jesienią.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w ponad stu krajach na grypę zachorowało 67072 osoby, z których 307 zmarło.