Mroczną stronę Międzynarodowego Festiwalu w Cannes ujawnia grupa ekologów. Alarmują, że sławna impreza jest jednocześnie katastrofą ekologiczną dla Francuskiej Riwiery. Umieścili w sieci szokujące filmy, które tego dowodzą.

Podwodnym scenom kręconym przez ekologów mrożąca krew w żyłach muzyka z dreszczowca "Szczeki". Organizacja "Ekspedycja - Morze Śródziemne w Niebezpieczeństwie" wysłała nurków z kamerami, by sfilmowali to, co dzieje się na morskim dnie wokół Pałacu Festiwalowego, luksusowych hoteli i portu z prywatnymi jachtami w Cannes. Dno wprost usłane jest butelkami, puszkami i niedopałkami papierosów. Ryb i roślin praktycznie już nie ma.

Ekolodzy alarmują, że dużą część z 1200 ton festiwalowych śmieci trafia właśnie do morza, a później wyrzucane są przez fale na plaże. Według nich gwiazdy kina niszczące środowisko zasługują na Złotą Palmę wstydu.

Żądają od organizatorów imprezy, by położyli temu kres i sfinansowali akcje oczyszczania morskiego dna.