Młodzi socjaliści zorganizowali w Paryżu happening, prosząc prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego o adopcję, aby mogli łatwiej znaleźć pracę. Wszystko to po tym, jak we Francji wybuchła polemika wokół kandydatury syna francuskiego prezydenta Jeana, na publicznego zarządcę największej paryskiej dzielnicy biznesu La Defense.

Od kilku dni w mediach francuskich toczy się gorący spór na ten temat. Oburzona opozycja i znaczna część mediów oskarżają prezydenta o nepotyzm i nadużycie władzy, a rządząca prawica postrzega te zarzuty jako nagonkę na młodego kandydata.

Kilku młodych socjalistów przed siedzibą prezydenta - paryskim Pałacem Elizejskim zorganizowało więc happening kpiący z kandydatury Jeana Sarkozy'ego. Działacze socjalistycznej młodzieżówki trzymali w rękach powiększone formularze podania o adopcję. Próbowali je złożyć przy wejściu do Pałacu, nie pozwoliła na to jednak jego ochrona, która zmusiła zebranych do oddalenia się.