Niemal tydzień w areszcie spędziły dwie Saudyjki za złamanie obowiązującego w ich kraju zakazu prowadzenia samochodu przez kobiety. Zostały zatrzymane po wjeździe do Arabii Saudyjskiej ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Według najnowszych informacji, kobiety mają spędzić za kratami jeszcze 25 dni.

Obie zatrzymane kobiety wspierają oddolną kampanię przeciwko zakazowi uniemożliwiającemu Saudyjkom kierowanie autem, zainicjowaną w październiku 2013 roku. Na Twitterze w sumie śledzi je ponad 350 tys. osób.

25-letnia Ludżain al-Hathlul ma prawo jazdy wydane przez ZEA, sąsiadujące z Arabią Saudyjską. 30 listopada zamieściła w sieci nagranie, na którym widać, jak wjeżdża kierowanym przez siebie samochodem do kraju. Gdy upierała się, aby umożliwiono jej wjazd, saudyjscy strażnicy graniczni skonfiskowali jej paszport. Na granicy była przetrzymywana niemal przez dobę. By jej pomóc, na miejsce przyjechała dzień później 33-letnia Majsa al-Amudi, która przywiozła koleżance jedzenie, wodę i koce.

Obie kobiety zostały aresztowane, najwyraźniej dlatego, że siedziały za kierownicą; nie wiadomo jednak, czy grożą im jakieś zarzuty kryminalne - poinformowała organizacja Human Rights Watch. Młodsza z kobiet trafiła do ośrodka poprawczego dla młodocianych, a starsza do aresztu we wschodniej części kraju. Obie były przesłuchiwane bez obecności prawnika, ale pozwolono im spotkać się z rodziną.

Kobieta za kierownicą prowokuje?

Arabia Saudyjska utrzymuje zakaz prowadzenia samochodów przez kobiety w obawie przed "lubieżnymi zachowaniami", jakie miałoby to wyzwolić. Zakaz jest wprawdzie nieformalny, ale prawa jazdy wydaje się tam wyłącznie mężczyznom. Podobnych obostrzeń nie ma w żadnym innym kraju świata muzułmańskiego.