Rosyjski prezydent żąda, by poleciały głowy odpowiedzialnych za klęskę programu dozbrojenia rosyjskiej armii. Rok temu Rosja ogłosiła, że w ciągu 10 lat wyda na broń gigantyczną sumę 20 trylionów rubli, czyli ponad 650 miliardów dolarów.

Teraz okazuje się, że rosyjski przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie wypełniać zamówień. Dimitrij Miedwiediew dał resortowi obrony czas do końca maja, aby opanować chaos w zbrojeniówce. Urzędnicy nie są w stanie przygotować zamówień, nie mówiąc już o wprowadzaniu nowych technologii. "Rozumiecie, że w innych czasach już połowa z was zajmowała by się fizyczną pracą na świeżym powietrzu" - powiedział rosyjski prezydent. Nawiązał w ten sposób do czasów stalinowskich i zażądał ukarania winnych, nawet jeżeli to "kierujący rządem".