Dwie osoby nie żyją i około 20 jest zaginionych po lawinach błotnych w Atami w prefekturze Shizuoka, w środkowej części japońskiej wyspy Honsiu. Osuwiska wywołane ulewnymi deszczami zmiotły z powierzchni ziemi kilkanaście domów.

Przedstawiciele służb ds. zarządzania skutkami klęsk żywiołowych w prefekturze Shizuoka w środkowej Japonii poinformowali, że potężna lawina błotna wystąpiła w sobotę rano w Atami, znanym z gorących źródeł.

Materiały nadawane przez japońską telewizję pokazywały potoki błota niszczące budynki w tym nadmorskim mieście, podczas gdy mieszkańcy szukali schronienia. Atami leży ok. 100 km na południowy zachód od Tokio.

Mieszkałem tu około 60 lat, ale pierwszy raz widzę coś takiego - mówi 70-letni Masaru Isei w rozmowie z lokalnymi mediami. Jego dom znajdował się jakieś 50 metrów od tego osuwiska.

Japończyk wspomina dźwięki potężnego deszczu. Kiedy otworzył okno, zobaczył, że jego domek narzędziowy został porwany przez lawinę błotną, a auto stojące na parkingu zdawało się zapadać pod ziemię. Ewakuował się wraz z żoną do domu stojącego nieco wyżej, zabierając ze sobą tylko telefon oraz portfel. Mieszkańcy opowiadają, że lawinę poprzedził silny zapach zgnilizny.

Lawina zniszczyła ponad 10 domów. Kolejne 200 zostało pozbawionych prądu. Lokalne władze poinformowały o śmierci dwóch kobiet. Około 20 osób jest zaginionych i służby przeczesują osuwisko w poszukiwaniu śladów życia.

Ulewne deszcze nawiedzają Japonię od początku tego tygodnia, powodując wezbranie rzek w środkowej części kraju i w regionie Tokio oraz zwiększając ryzyko osunięć ziemi.