Brytyjskie służby bezpieczeństwa udaremniły zamach na oligarchę rosyjskiego mieszkającego w Londynie, Borysa Bieriezowskiego – informuje "The Times".

Bierezowski miał zostać ostrzeżony przez Scotland Yard, że jego życiu zagraża niebezpieczeństwo, w związku z czym powinien wyjechać z miasta.

Te informacje mogą tłumaczyć, dlaczego nowy rząd Gordona Browna postanowił podjąć w tym tygodniu tak ostre działania wobec Kremla - komentuje dziennik. W poniedziałek minister spraw zagranicznych David Miliband nakazał opuszczenie Wielkiej Brytanii w ciągu 10 dni czterem rosyjskim dyplomatom, uważanym za członków rosyjskich służb bezpieczeństwa.

Według doniesień, zamachowca schwytano w hotelu Hilton na Park Lane w zachodnim Londynie, tuż obok biura oligarchy. Gazeta informuje, że Scotland Yard odmówił komentarza na ten temat. Bieriezowski przyznał, że został ostrzeżony i w związku z tym trzy tygodnie temu wyjechał na krótko z Londynu.