Według agencji ANSApo prawie tygodniu strajku pracownicy zakładu oczyszczania wrócili do pracy. Walczyli min. o dodatek za nadgodziny i lepszy sprzęt. Główne miasto Sycylii przestanie jednak tonąć w śmieciach najwcześniej za kilka dni. W sprzątaniu pomóc ma wojsko. Na ulicach zalegają dwumetrowe sterty odpadów.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie szefów miejscowego zakładu oczyszczania, którzy 22 razy służbowo, choć z niewiadomych powodów, podróżowali do Dubaju, na co wydali 300 tys. euro z kasy firmy.