​Już trzecia w ostatnich dniach podejrzana paczka w Niemczech. Tym razem przesyłka trafiła do siedziby rządu Turyngii.

​Już trzecia w ostatnich dniach podejrzana paczka w Niemczech. Tym razem przesyłka trafiła do siedziby rządu Turyngii.
Zdj. ilustracyjne /DAVID YOUNG /PAP/EPA

Premier Turyngii Bodo Ramelow podał, że policja sprawdza jak groźna jest ta przesyłka. Jest podejrzenie, że tym razem to granaty.

Paczka dotarła do urzędu w piątek popołudniu, do dziś czekała na półce. W zeszłym tygodniu przesyłka z materiałami wybuchowymi trafiła do apteki w Poczdamie, a na początku miesiąca w podejrzany sposób spłonęła paczka wysłana do firmy we Frankfurcie nad Odrą.

Główna teoria związana z tymi wydarzeniami mówi o szantażyście, który chce od firmy kurierskiej milionów euro.

(az)