Prom przewożący ok. 350 osób przewrócił się przy złej pogodzie na Brahmaputrze w Indiach. Zginęło co najmniej 35 osób, 165 jest uznawanych za zaginione - podała policja.

Szef policji stanu Asam w północno-wschodnich Indiach J.N. Choudhury powiedział, że prom, który przewoził ok. 350 osób, rozpadł się na dwie części i że ok. 150 osób, które znajdowały się na górnym pokładzie, zdołano uratować lub same dopłynęły do brzegu. Wcześniejsze dane mówiły o 35 ofiarach śmiertelnych i 75 zaginionych.

Choudhury poinformował, że do wypadku doszło w poniedziałek wieczorem na Brahmaputrze w pobliżu Fakiragram. Region leży ok. 350 km na zachód od Gauhati, blisko Bangladeszu, którego władze poproszono o pomoc. Powiedział, że do wypadku doszło najpewniej z powodu silnego wiatru i deszczu i że na miejsce wysłano funkcjonariuszy policji i oddziałów paramilitarnych do pomocy w operacji ratunkowej.

Agencja AP pisze, że w rejonie, gdzie doszło do katastrofy, promy i łodzie są najczęstszym środkiem transportu i większość promów jest przepełniona, a zasady bezpieczeństwa nie są przestrzegane.