Co najmniej 61 osób zginęło, a ponad 100 uznano za zaginione po tym, jak indonezyjską Sumatrę nawiedziły katastrofalne powodzie i lawiny błotne. Ratownicy walczą z czasem, by dotrzeć do poszkodowanych, choć media podkreślają, że ich działania są prowadzone w trudnych warunkach.
- Ulewne opady deszczu doprowadziły do katastrofalnych powodzi i lawin błotnych na indonezyjskiej Sumatrze.
- Z najnowszych informacji wynika, że zginęło co najmniej 61 osób, a ponad 100 uznano za zaginione.
- Akcja poszukiwawczo-ratownicza prowadzona jest w trudnych warunkach; władze zapowiedziały zasiewanie chmur w celu zmiany pogody.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Do powodzi błyskawicznych i lawin błotnych na indonezyjskiej Sumatrze doprowadziły ulewne opady deszczu, przyniesione przez rzadko występujący w regionie cyklon tropikalny. We wtorek rzeki zaczęły występować z koryt, niszcząc ponad 2 tys. gospodarstw domowych w górzystym terenie.
Z najnowszych informacji, przekazanych przez lokalne władze, wynika, że w wyniku kataklizmu zginęło co najmniej 61 osób (wcześniej indonezyjskie służby informowały o 28 zabitych). Ewakuowano ponad 8 tys. mieszkańców. Co najmniej 100 osób uznaje się za zaginione.
Według najnowszych danych policji najwięcej ofiar śmiertelnych - 43 - odnotowano w prowincji Sumatra Północna, a po dziewięć osób - w sąsiedniej Sumatrze Zachodniej i Aceh na północno-zachodnim krańcu wyspy.


